Weszliśmy do
domu moi rodzice siedzieli wystrojeni na kanapie i bawili się z moją
dziesięciomiesięczną siostrzyczką Viki.
-Cześć to
jest Harry – przedstawiłam go rodzinie.
-Witaj Harry,
mów mi Jack, a to moja żona Jenna. – moi rodzice wstali i uściskali jego dłoń.
-Kochanie
przypilnujesz Viki, bo my z tatą wybieramy się na kolację – powiedziała mama.
-Tak jasne, a
Harry może zostać ?
-Oczywiście,
mamy nadzieję, że gdy przyjedziemy mała już będzie spać. Susi daj jej późnie
trochę mleka, które stoi w kuchni i połóż ją spać. My będziemy koło 1. –
powiedziała moja mama.
Razem z tatą
wyszli z domu, trochę mnie to zdziwiło, że mieli wrócić tak późno, ale cóż pewnie
chcieli odsapnąć od Viki. Rodzice wyszli z domu a my zaczęliśmy bawić się z
małą. Najwyraźniej Viki polubiła Harr’ ego, bo cały czas się śmiała i ganiała
za zabawkami. Ten widok był nie do opisania. Dwóch wariatów, przez cały czas
się śmiałam. Następnie, gdy Harry bawił się z Viki ja poszłam po mleko. Mała
wypiła wszystko.
-No Viki czas
spać – powiedziałam i wzięłam ją na ręce śpiewając po cichu kołysankę.
Natomiast Harry
zaczął sprzątać zabawki. Kilkanaście minut później Viki już smacznie spała.
Była 23:16.
-No Susi
chyba już czas na mnie – powiedział Harry i pokierował się w stronę drzwi.
-Harry bardzo
ci dziękuję, że pomogłeś mi z Viki
-Nie ma za
co, bardzo lubię małe dzieci – uśmiechnął się.
-Susi, dasz
mi swój numer telefonu ? – zapytał przed wyjściem.
-Tak jasne.
Wymieniliśmy
się numerami.
-To dzięki za
numer.
-Nie ma
problemu – pocałowałam go w policzek.
Harry to
odwzajemnił i poszedł do domu. Gdy zamknęłam drzwi byłam bardzo szczęśliwa i
chyba troszeczkę się zarumieniłam. W każdym razie poszłam na górę się umyć,
następnie przebrałam się w pidżamę i poszłam spać.
Rano.
Obudziłam się
wcześnie o 7:24. Niestety dalej nie mogłam spać. Postanowiłam, że wezmę kąpiel.
Kilkanaście minut później wyszłam z łazienki i wysuszyłam włosy. Na dworze było
bardzo ciepło postanowiła, że założę krótki jesanwoe spodenki, szarą bokserkę i
białe convers przed kostkę, do tego jeszcze kilka bransoletek i naszyjnik z
sową. Dochodziła 9:00. Postanowiłam, że wejdę na Internet i zobaczę co się
ostatnio wydarzyło. Niedługo później
zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie. Przygotowałam sobie grzankę i
herbatę. Po śniadaniu poszłam na spacer. Nagle usłyszałam, że ktos do mnie
dzwoni. Był to Harry.
-Słucham –
powiedziałam.
-Cześć z tej
strony Harry, chciałem się ciebie zapytać czy nie chciałabyś przyjść z kimś do
mnie na imprezę.
-Tak, Janinę
wezmę ze sobą przyjaciółki, a o której się zaczyna ?
-O 20:00, to
do zobaczenia. – powiedział.
-Paa .. –
rozłączyłam się.
Bardzo się na
ta imprezę cieszyłam. To była pierwsza impreza w te wakacje, mam nadzieję, że
będzie fantastycznie. Napisałam Kate i Emily smsy, aby je poinformować o tej
imprezie. Po chwili otrzymałam wiadomości od nich. Na szczęście oby dwie mogły
iść tam ze mną. Wczoraj Harry powiedział mi gdzie mieszka i dzięki temu nie
musiałam do niego dzwonić.
Dochodziła
już 18:00, postanowiłam pójść pod prysznic. Następnie dobierałam stroje ,
niestety nie mogłam się zdecydować. Nie wiedziałam czy mam założyć czarne
rurki, białą bokserkę, czerwona koszulę w kratkę i czerwone convers, czy pomarańczowo-żółtą
sukienkę w kwiatki i żółte vansy. Ale
zdecydowałam się na drugi zestaw. Ubrałam się i czekałam na dziewczyny. Nie
musiałam długo czekać, ponieważ po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi, to były
one. Kate była ubrana w różową wzrokową sukienkę i różowe conversy, a Emily
miała na sobie zieloną sukienkę, zielone vansy z dżetami.
-To idziemy –
powiedziałam i razem pokierowałyśmy się w stronę domu Harr’ ego.
Nie mieszkał
ona wcale daleko. D niego miałam 20 minut drogi pieszo. Po dwudziestu minutach
byłyśmy już na miejscu. Przyszłyśmy o równej 20:00. Dom Harr’ ego był bardzo
duży podobny do mojego, w środku tak samo. Na ścianach wisiały jego zdjęcia
rodzinne i jego przyjaciół.
-Cześć –
powiedziałam do Harr’ ego.
-Witaj.
-To są moje
przyjaciółki Kate i Elimy – powiedziałam pokazując na nie.
-Dziewczyny
jak chcecie to możecie iść na basen tam jest więcej ludzi.
Posłuchałyśmy
go. Szczerze to na imprezie było więcej osób niż się spodziewałam. Harry
przedstawił nas swoim kolega z zespołu.
-Ty, pewnie
musisz być Susi, Harry bardzo dużo o tobie mówił. – powiedział Zayn ruszając brwiami.
Po kilku
godzinach znałam już wszystkich, to byli moi przyjaciele. Niestety nie byłam do
końca trzeźwa. Dochodziła 1:00 ludzie już się rozchodzili. Wszędzie szukała dziewczyn,
ale nigdzie niestety nie mogłam ich znaleźć, ponieważ chciałam już wracać do
domu. Nagle poczułam, jakiś ból w brzuchu, szubko pobiegłam do toalety i
zwymiotowała.
_________________________________________________________
Piszcie czy fajne .
_________________________________________________________
Piszcie czy fajne .
No ciekawie ;D Ale szybciej te rozdzialiki ! ;P
OdpowiedzUsuńfajny blog;)
OdpowiedzUsuńczeam na nn:*
+ zapraszam do mnie na all-need-you-love.blogspot.com
love-is-not-just-words.blogspot.com